Miłość w stylu boho
Czasem oczywiste rozwiązania nie są tymi najlepszymi. Tak było w przypadku Karoliny i Rafała, którzy postanowili zorganizować wesele w typowo rustykalnym miejscu w zupełnie innym stylu. Jak nam to wyszło? Przekonajcie się sami!
Pomysły na stylizacje są połączeniem rozmów i oczekiwań
Karolina i Rafał od samego początku byli zdecydowani na Osadę Młyńską – oboje byli tym miejscem po prostu oczarowani. Lokalizacja ta jest piękna i niepowtarzalna, bardzo mocno nawiązująca do natury. Każda realizacja jest dla nas zupełnie inna i niezwykła, nigdy nie posługujemy się sztampowymi rozwiązaniami i dla każdego stylu wymyślamy różne rozwiązania.
Młodzi nie chcieli jednak bazować na tym co działo się tutaj wcześniej (a dotychczasowe realizacje w tym miejscu zdecydowanie były rustykalne)… Pomysł nasunął się sam po kilku rozmowach – to jest miłość w stylu boho!
Styl ten nie jest prosty i oczywisty. Jest eklektyczny, czerpie z różnych źródeł: nieco z czasów hipisów, trochę z kultury Cyganów, a jeszcze odrobinę z rustykalnego klimatu wiejskiej sielanki. Jak to wszystko połączyć w jedną, zgraną całość? Agencja Spinki nie zawiodła na tym polu – udało nam się stworzyć naprawdę wyjątkowe wesele!
Styl boho – jak go wyczarować?
Przygotowania zaczęłyśmy od zaprojektowania podstawowych elementów: prosta papeteria, wielobarwne dekoracje, stylizacja każdego szczegółu. Styl boho musiał się znaleźć w każdym najdrobniejszym detalu! Rośliny przybrały różne formy, by móc pojawić się wszędzie. Wielobarwne bukiety postawiłyśmy na stołach w kolorowych wazonach a na zewnątrz pojawiło się siano ozdobnie sprasowane w kostki i naturalne ławy (a na nich oczywiście poduchy i koce w różnych odcieniach).
Cała Osada jest pokryta drewnem, które jest na suficie, na ścianach i na podłogach. Jednak dla boho to wciąż za mało! W ogrodzie pojawiły się więc drewniane skrzynki służące jako stoliki, drewniane były też inne części dekoracji (klamerki przy zdjęciach zakochanej Pary, drogowskazy wskazujące drogę gościom). Zadbałyśmy o każdy szczegół, dzięki czemu wszystko było właśnie takie, jak miało być. Nasi barmani wyglądali jak eleganccy drwale, podawali pyszne drinki w oryginalnych słoikach – zakupionych zostało ich kilkaset!
Charakter boho znalazł także odzwierciedlenie w bohaterach tego dnia. Karolina ubrana była w prostą, lecz odważną suknię, miała delikatny makijaż i kwiaty we włosach. Rafał klasycznie w ciemnym garnitur i z muchą. Połączenie tych wszystkich elementów dało niesamowity boho-efekt!