Ślub humanistyczny wieczorową porą
Kiedy dwoje ludzi połączy prawdziwa miłość, pragną przyrzec ją sobie do końca swoich dni. Najpiękniejszą formą jest ślub humanistyczny, kiedy nie ograniczają nas żadne formy i schematy. Dziś na konkretnym przykładzie – Justyny i Jacka – zaprezentuję Wam, jak wygląda ślub humanistyczny.
Czy można zorganizować dwa śluby jednej pary?
Odpowiedź na powyższe pytanie nasuwa się sama – dla Spinek nie ma rzeczy niemożliwych i możemy zrobić wszystko! Tak było w przypadku Justyny i Jacka. Z jednej strony marzyli o niesztampowej przysiędze w oryginalnych okolicznościach, tak by wyrażała ich i ich miłość. Z drugiej zaś strony chcieli zadowolić rodziców i najbliższą rodzinę, którzy pragnęli tradycyjnej ceremonii… Jak rozwiązać taki problem?
Oczekiwania obu stron – młodszych i starszych – były ze sobą sprzeczne w wielu szczegółach. Justyna i Jacek marzyli o przyjęciu weselnym pod namiotem, rodzice w pałacowych wnętrzach. Nam jednak udało się znaleźć kompromis i… zorganizowałyśmy dwa śluby: kościelny i humanistyczny.
Ślub sówek – dniem i nocą
Zawsze zależy nam, aby maksymalnie spersonalizować ślub i wesele – tak żeby każdy gość miał uczucie, że to naprawdę dzień konkretnej Pary Młodej. Już po kilku pierwszych spotkaniach (i dłuuugich rozmowach) wiedzieliśmy, że idealnym motywem dla Justyny i Jacka będą sówki.
Było to w 2013 roku, planowaliśmy wesele na rok 2015. W międzyczasie pojawiły się jednak dwie kolejne małe sówki (córeczka i synek), przez co wesele przesunęliśmy na 2016 rok. No i motywem stała się rodzinka sówek. J
Na początku przyjęcie miało być na 100 osób, a w ostateczności zmieniliśmy koncepcję na bardziej kameralną. Podczas uroczystej ceremonii w kościele odbył się także chrzest maleństwa, dlatego część gości zaprosiliśmy już na ślub kościelny, a część dopiero na samo przyjęcie i ślub humanistyczny.
Stylizacja ślubu dla sówkowej Pary Młodej
Spośród wszystkich elementów przygotowań najważniejsze było zbudowanie atmosfery łączącej dwa światy – pary młodej, Justyny i Jacka oraz ich rodzin. Każda ze stron miała nieco inny pogląd na ślub i wesele, a my znalazłyśmy odpowiednie rozwiązanie. Motywem przewodnim były sówki, musiałyśmy więc zadbać, żeby to co urocze, nie stało się infantylnie. Połączenie ślubu kościelnego z chrztem pozwoliło na użycie na papeterii czy w dekoracjach motywu sówkowej rodziny.
Natomiast w wymarzonym ślubie humanistycznym sówki znalazły odzwierciedlenie w tym, że odbył się w nocy – wtedy gdy prawdziwe sowy są aktywne. Motyw ten idealnie pasował do stylu boho, a połączenie natury i sówek dało w efekcie ślub w plenerze pośród drzew. Wszystko więc ubraliśmy w zieleń ogrodu, blask świec, muzykę graną na żywo, nocną porę i… wyszło przepięknie!