Międzynarodowe wesele – jak zorganizować?

Wiecie co może wyjść z połączenia totalnego zaufania pary młodej do konsultantki ślubnej, dwojga mega zakochanym w sobie ludzi, którzy cieszą się tym dniem i potrafią przeżywać go na spokojnie i na totalnym luzie? Tylko jedno – prawdziwie wspaniałe wesele.

 

Zaufanie a organizacja wesela

Pewnie nie raz pisałyśmy Wam jak ważne dla nas jest to, by pomiędzy panną młodą a nami konsultantkami istniała pewna szczególna więź. Powinniśmy w stu procentach rozumieć się, a nawet powiedziałabym, że musimy się po prostu lubić. Taka chemia potrafi zdziałać cuda. Dzięki temu stajemy się dla nich oparciem i wspieramy w trudnych chwilach, ale i dajemy im poczucie komfortu, że jesteśmy i czuwamy, a dzięki temu nasze narzeczone mogą spać spokojnie.

To zaufanie to podstawa, bo przecież po to jesteśmy, by wesele było bez stresu. No może bez tego organizacyjnego stresu, bo nic nie poradzimy na te emocje, które pojawiają się w dniu ślubu ;). Ale to akurat taki fajny dreszczyk, który sprawia, że ten dzień jest też taki wyjątkowy.

I właśnie o tym zaufaniu dziś piszę, bo Iwonka, moja panna młoda z lipcowego wesela, obdarzyła mnie 100% zaufaniem i dzięki temu zaowocowało to wspaniałą współpracą, której efektem było piękne i bardzo wyjątkowe wesele.

Ktokolwiek z Was był kiedyś w Dworze Chotynia ten pewnie wie, że to miejsce jest niezwykłe i nie można odmówić mu niebywałego klimatu. A jak zapewne wiecie szukamy takich miejsc, by były one nie tylko piękne, charakterystyczne i z doskonałym jedzeniem. Takie lokale muszą mieć duszę, bo tego oczekują nasze pary – by pomóc im znaleźć takie właśnie wyjątkowe miejsca. A jeśli do tego pracują w nim ludzie, którzy robią to z pasją – to na pewno takie miejsce trafia na naszą listę ulubionych lokalizacja na organizację przyjęć. To co mogę Wam zdradzić to fakt, że szef lokalu zna się na winach jak mało kto, zatem jeśli zależy Wam na pysznym jedzeniu z idealnie dobranym winem – to wiecie gdzie warto pojechać 😉

 

Międzynarodowe wesele pełne energii i pozytywnych wibracji

A co o samym weselu mogę powiedzieć od siebie – wspaniałe polsko-holenderskie przyjęcie, na którym było dużo miłości (ta para tak bardzo jest w sobie zakochana), szacunku, spokoju, wzajemnego zrozumienia i mnóstwo pozytywnej energii. A skoro mówię o energii to nie sposób pominąć, że była tam świetna zabawa – goście bawili się wyśmienicie. Ogólnie cała ta atmosfera udzielała się nam wszystkim, którzy w ten dzień pracowaliśmy dla Iwonki i Yntego. Żal było nam odjeżdżać i żegnać się z nimi, z ich rodzinami i znajomymi – wszyscy dali nam mnóstwo pozytywnej energii.

 

Sam dzień ślubu to dla nas ogromne emocje, oczywiście zupełnie inne niż te, które przeżywa para młoda. W końcu to jest dla nich wielki dzień, a dla nas punkt kulminacyjny wielomiesięcznych przygotowań. A jeżeli ktoś ufa tak jak Iwona – to tym bardziej chce się dać z siebie wszystko. I każdy, dosłownie każdy, kto w ten dzień pracował dla Iwony i Yntego powiedział to samo – daliśmy z siebie wszystko a w zamian otrzymaliśmy takie pokłady energii, że moglibyśmy przeżyć jeszcze raz ten dzień bez odpoczynku 😉 I o to chodzi. Ten dzień był super zarówno dla pary młodej, jak i dla nas wszystkich, którzy spełnialiśmy ślubne marzenia o weselu doskonałym. A jak to wszystko wyglądało – zobaczcie sami na zdjęciach.

 

 

Spinka Karina

Międzynarodowe wesele – jak zorganizować?