Iga i Druso to para pełna energii, radości, humoru … Ona Polka, on Meksykańczyk. Dlatego od pierwszego dnia jak ich poznałam wiedziałam, że nie będzie nudno! Iga od początku chciała połączyć elegancję z luzem, wykwintność z szaleństwem, multikolorowość z chłodnymi wnętrzami Pałacu! Wyzwanie? Jasne, ale właśnie takie wyzwania kocham 😀
Została wybrana żywa kolorystyka, wspólnie z Igą i florystką Edytą połączyłyśmy fuksję i pomarańcz. Kwiaty również mieszałyśmy – do bukietu i butonierek wybrałyśmy proste cantadeski. Druhny miały bukiety na rękę, natomiast druhenka – mini bukiecik z różowej cantadeski. Na sali zagościły goździki, cantadeski, róże, lilie, storczyki i margaretki, samochód przyozdobiły fuksjowe goździki. Do tego na sali dałyśmy mnóstwo tea lightów, świec. Serwetki Edyta przewiązała cienkimi wstążkami fuksjowo – pomarańczowymi. Na schodach rozsypałyśmy płatki i postawiłyśmy tea lighty i świece w szklanych naczyniach. W hallu przy oknach dekoracyjnie zawisły storczyki i margaretki, a na parapetach królowało mnóstwo świec.
Papeteria ślubna była głównie w kolorach pomarańczy – dzięki temu uzyskaliśmy bajeczny kolorowy efekt na sali! Karolina i jej zespół kreatywnych grafików wyczarowali żywe pomarańczowe materiały z delikatnym ornamentem.
Całości dopełniało oświetlenie architektoniczne!!!
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć : Zdjęcia Łukasz Kot i Karol Wawrzykowski:
Bukiet Igi i butonierka Druso:
Mała druhenka i jej bukiecik:
Płatki ze świeżych róż – oczywiście w kolorach fuksji i pomarańczy:
Goździkowy samochód:
A to Pałac w Kurozwękach, w którym odbyło się przyjęcie:
I fuksjowo pomarańczowe kompozycje na stołach gości wraz z papeterią ślubną:
Widać także oświetlenie architektoniczne sali:
A to część z dekoracji stołu Pary Młodej:
I przewiązane fuksjowo pomarańczową wstążką serwetki:
Hall – dekoracje światłem, parapety z mnóstwem świec i piękne okna w kwiatach:
A to wejście na hall – nad schodami widać napis wykonany przez ekipę oświetlającą lokal:
Schody prowadzące od wejścia na hall usypane były płatkami i oświetlone światłem świec:
A tak wyglądał hall po zmroku:
A to efekt co potrafi zrobić oświetlenie i dym podczas pierwszego tańca:
Tablica z rozsadzaniem gości:
Karty menu:
Karty drinków:
A to księga gości w postaci plakatu z drzewkiem. Każdy z gości miał do dyspozycji tusze – moczył w nim palce i przyciskał na plakacie:
A to niespodzianka – wymyśliłam dla mojej pary mini prezent na pierwszy taniec. Każdy z gości dostawał inny napis, który pokazywał tańczącej parze młodej:
Jak widać – podobało się 😀
Niebawem pokażemy Wam reportaż ze ślubu Igi i Druso, dlatego zachęcamy do obserwowania nas 🙂 Pozdrawiam, Karina Komorowska a